Aurinko52 - 28, 6, 2009

Witam,
poszukuję informacji o folwarku Pooszoka, 50 wiorst od Wilna.  Należał do Albina Giedrojcia.
Podobno leżał nad jeziorem Woszosza.
Nie mogę znaleźć na mapie ani folwarku, ani jeziora.
Informacje posiadam z: "Inwentarz majątków z powiecie wileńskim w latach 1847-1853" (Archiwum Historyczne Litwy w Wilnie).
Albin Giedrojć (ur. ok 1840r.) był bratem mojej prababci Franciszki Witkowskiej.

zefir454 - 28, 6, 2009

Mam pytanie odnośnie nazw, czy one są prawidłowe? Czy miejscowość nie powinna nazywać sie Poszoka? Te dwa "o" cos mi tu nie pasują. Jezioro Woszosz tez nie bardzo, może Wąsosz?

Aurinko52 - 28, 6, 2009

Cieszę się, że jest Pan on-line. :-)
niestety - nazwy są dokładnie takie jak napisałam. Dokument jest z 1853r. więc pisownia może się różnić od znanej nam współcześnie.
Domyślam się, że folwark był oddalony od jakiejś wsi i nie ma już po nim śladu. Szkoda. Przecież to nawet nie była wieś.
Jest to jedyny ślad po moim ciotecznym pradziadku Giedrojciu jaki mam.  Miało mi to wyjaśnić, gdzie urodziła się jego siostra, a moja prababcia.
Dziękuję za szybką odpowiedź,
pozdrawiam,
Ewa z Szymkiewiczów  Żuchowska

zefir454 - 28, 6, 2009

Pani Ewo!
Znalazłem przed chwilą zapis o Prudziszczach. Niestety, mam ten problem, iż miejscowości o takiej nazwie było kilkanaście. Mnie jednak zaintrygował taki zapis:
"Prudziszcze- cztery folwarki w powiecie mińskim, m.in.
- Prudziszcze, własność rodziny Witkowskich od 1847 roku, ma 3 włóki powierzchni (ok. 48 km. kw.)"
radziłbym zajrzeć pod link:http://www.mimuw.edu.pl/polszczyzna/SGK … s&page=005 strony 76 i 77. Lepiej jednak byłoby znaleźć na mapie. Spróbuję to zrobić. Tymczasem skupie sie na szukaniu tego folwarku i jeziora.
Pozdrawiam
                        Józek

zefir454 - 28, 6, 2009

A oto zapis z tego słownika na temat folwarku Pooszoka. Faktycznie, taka nazwa funkcjonowała:
Pooszoka- folwark szlachecki nad jeziorem Woszosza, powiat wileński, w 3 okr. pol., o 57 wiorst od Wilna, 1 dym 11 mieszkańców katolickich.
Podejrzewam, że takie dane Pani już miała.

Aurinko52 - 3, 7, 2009

Witam,
No cóż, to takie odległe czasu i ... internetu wtedy nie było :(
Będę szukać dalej. Może kiedyś uda mi się ustalić dokładniejsze dane prababci Franciszki Witkowskiej z domu Giedrojć.
Dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
EwaZ

zefir454 - 13, 7, 2009

Znalazłem zdjęcie z Prudziszcz. Nie jest może zbyt rewelacyjne, gdyż przedstawia pomnik partyzanta rosyjskiego posadowiony w tej miejscowości. Dobre jednak i to.

http://images37.fotosik.pl/157/edf07ac78c1291e7.jpg

zefir454 - 13, 7, 2009

Znalazłem wśród ofiar rosyjskiego terroru politycznego Franciszkę Witkowską! Śmiem twierdzić, że to twoja rodzina, gdyż pochodzi z m. Prudziszcze. Oto ten zapis:

Витковская Франя Антоновна

Родилась в 1914 г., д. Прудище Заславльского р-на Минской обл.; полька; образование н/начальное; крестьянка, Единоличное хоз-во. Проживала: Минская обл., Заславльский р-н, д. Прудище.
Арестована 3 февраля 1930 г.
Приговорена: "тройка" 13 февраля 1930 г., обв.: 76 УК БССР - А/с агитация.
Приговор: 5 лет ИТЛ, отбыв.: ББлаг, освоб. 11.12.1933 Реабилитирована 13 ноября 1964 г. Суд.колл.по уг.д.ВС БССР

Источник: Белорусский "Мемориал"

Gdybys miała problemy z rosyjskim, juz tłumaczę:

Witkowska Franciszka
córka Antoniego.
Urodzona w 1914 roku we wsi Prudziszcze, rejon Zasławski, obł. Mińska, Polka, wyznanie- katoliczka, indywidualne gospodarstwo rolne, zamieszkiwała: mińska obłast, rejon zasławski, wies Prudziszcze; aresztowana 3 lutego 1930 roku,
Osądzona przez "trojkę" 13 lutego 1930 roku, zarzut- agitacja
Wyrok- 5 lat zesłania, uwolniona 11 grudnia 1933 roku, rehabilitowana 13 stycznia 1964 roku- sądowe kolegium Białoruskiej SRR.

Jest ten problem, czy to na pewno twoja prababcia?

Aurinko52 - 28, 7, 2009

Witam po urlopie :-)
Franciszka Witkowska, o której wspominasz - urodzona w 1916 roku to najprawdopodobniej młodsza siostra mojej babci.
Moja babcia - Stanisława z Witkowskich Szymkiewicz, córka Antoniego (ur. ok 1899 r.), wyszła za mąż w lutym 1920 roku i wyjechała do majątku swojego męża pod Mołodeczno.
A już pół roku później, w sierpniu  polskie wojsko "pogoniło" armię czerwoną znad Wisły do ... miejscowości Prudziszcze.  Niestety, nie zajęły tej wsi. Granica przebiegała zaledwie kilka kilometrów od majątku moich pradziadków. Dlatego nic nie wiem o losach sióstr i braci mojej babci, którym przyszło żyć po drugiej stronie granicy.
Dziękuję za pomoc.
Przesyłam pozdrowienia,
EwaZ

Szamba betonowe Knurów adwokat rozwody kraków zwykłe żarówki wrocław